Niewłaściwe rozumienie przejść dla pieszych – przypadek z Tarnowa
Wydarzenie, które miało miejsce ostatnio w Tarnowie, powinno służyć jako ostrzeżenie dla nas wszystkich. Co więcej, obraz, który widzisz, nie przedstawia jednego długiego przejścia dla pieszych, ale dwóch oddzielnych!
W poprzedni czwartek (17 sierpnia), około 19.25 na Alei Solidarności w Tarnowie doszło do zdarzenia drogowego, gdzie poszkodowany został pieszy.
Jak relacjonowali funkcjonariusze policji z pobliskiego powiatu, kobieta w wieku 39 lat prowadziła samochód marki Toyota w kierunku ulicy Mickiewicza. W trakcie przekraczania przejścia dla pieszych, uderzyła 15-letniego chłopca, który właśnie wkroczył na pasy z tzw. wysepki. W wyniku tego zdarzenia młody człowiek doznał złamania prawej nogi. Policja dodatkowo wspomniała w raporcie o utrudnionych warunkach drogowych spowodowanych silnym zachmurzeniem.
Okoliczności incydentu były jednak bardziej skomplikowane niż tylko kwestia pogody. Okazało się, że miejsce, w którym doszło do incydentu, było specjalnie zaplanowane i oznaczone jako przejście dla pieszych. Składało się ono z trzech pasów ruchu, przy czym środkowy pas był specjalnie oznaczony jako „wyspa” dla pieszych.
Tarnowscy policjanci wyjaśniają, że takie strefy są tworzone na drogach w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa dla osób przechodzących przez jezdnię.